Pewne zwycięstwo ze Spartą

Pewne zwycięstwo ze Spartą

W swoim 14 meczu ligowym tej wiosny Zagłębie Sosnowiec 1999 potwierdziło prezentowaną ostatnio dobrą formę i zdecydowanie pokonało na własnym terenie Spartę Katowice 5:1 (2:0). Dwie bramki dla naszej drużyny strzelił Kacper Paździor (na zdjęciu w czerwonym stroju przy piłce), a po jednym trafieniu odnotowali: Sebastian Dudała, Kacper Szmytkowski i Kamil Koster.

Mecz na trawiastym boisku treningowym przy Stadionie Ludowym w Sosnowcu rozgrywany był w idealnych warunkach – przy słonecznej, lecz dosyć chłodnej pogodzie. Nasi zawodnicy od samego początku starali się zdominować przeciwników i groźnie atakowali. Już w 5 minucie Kacper Szmytkowski z Sebastianem Dudałą rozklepali obronę Sparty na prawym skrzydle, dzięki czemu kapitan Zagłębia wbiegł z piłką w pole karne i wyczekując z zagraniem do ostatniego momentu ostatecznie z bardzo ostrego kąta trafił między nogami bramkarza do siatki. Szybko uzyskane prowadzenie uspokoiło grę i chociaż widać było, że trawiasta murawa niezbyt pasuje młodym Zagłębiakom, bo częste były podania zbyt długie lub za krótkie, to jednak gospodarze długo utrzymywali się przy piłce, co jakiś czas dochodząc do okazji strzeleckich w polu karnym Sparty. Goście pierwszy raz zagrozili bramce Zagłębia dopiero w 29 minucie, kiedy prawą stroną przedarł się w nasze pole karne jeden z ich napastników, lecz przegrał pojedynek sam na sam z Norbim. Minutę później powinno być 2:0 – po dokładnym podaniu Karola Knochowskiego w sytuacji sam na sam z bramkarzem Sparty znalazł się Sebastian Dudała, jednak golkiper gości zdołał sparować strzał nogami. Piłka trafiła jeszcze do Sebastiana Majewskiego, który przełożył ją na lewą nogę i ładnym technicznym strzałem trafił w poprzeczkę. Akcje sosnowiczan wyglądały coraz składniej, ale trochę brakowało ostatniego podania lub dobrego wykończenia – jak w sytuacjach Kacpra Szmytkowskiego w 34 i 35 minucie, kiedy futbolówka mijała prawy słupek bramki gości. Jednak jeszcze przed przerwą udało się Zagłębiu podwyższyć prowadzenie. W 36 minucie po szybkiej akcji całej drużyny Sebastian Dudała znalazł się z piłką naprzeciwko bramkarza gości, który odbił jego strzał nogami, lecz obrona Sparty trochę zaspała i do bezpańskiej piłki w polu karnym dopadł Kacper Paździor strzelając precyzyjnie z 12 metra do siatki.

W drugiej odsłonie inicjatywę znów przejęło Zagłębie, lecz gościom udało się zdobyć trafienie kontaktowe. W 49 minucie najpierw skiksował chcący wybić piłkę skrzydłowy Zagłębia, dzięki czemu napastnik gości wybiegł naprzeciw naszego bramkarza, który zdołał podbić jego strzał, jednak środkowy obrońca zbyt długo ociągał się z wybiciem piłki z pola bramkowego i uprzedził go napastnik Sparty pakując piłkę głową do siatki. Zagłębie dominowało jednak w tym spotkaniu wyraźnie i już 5 minut później strzeliło trzecią bramkę – w polu karnym gości ładnie przedarł się między obrońcami Michał Wrona i zgrał do tyłu, a Kacper Paździor strzałem z dystansu pokonał zasłoniętego bramkarza z Katowic. Gra była nadal szybka i otwarta, dzięki czemu często dochodziło do sytuacji podbramkowych. W 60 i 61 minucie dwukrotnie przelobowani zostali golkiperzy – najpierw lob Kacpra Szmytkowskiego minął słupek bramki gości, a następnie w podobnej sytuacji pod naszą bramką przerzucona ponad bramkarzem piłka trafiła w górną część sosnowieckiej poprzeczki. Swoją piłkarską przewagę Zagłębie udokumentowało bramkami w 65 i 69 minucie. Najpierw po prostopadłym podaniu Michała Wrony Kacper Szmytkowski płaskim strzałem znalazł drogę do siatki gości, a potem po składnej akcji z udziałem Sebastianów Majewskiego oraz Dudały i podaniu Kacpra Szmytkowskiego trafił do bramki po rękach bramkarza Kamil Koster, który zaczął tę połowę na pozycji prawego obrońcy, a zakończył jako wysunięty prawoskrzydłowy.

Wygrana Zagłebia była w pełni zasłużona, a dzięki ostatnim świetnym występom i remisowi CKS Czeladź z GKS Katowice, nadal liczymy się w walce o wygranie tej ligi, tracąc do lidera już tylko 3 punkty. W najbliższy weekend pauzujemy, a we wtorek 23 czerwca rozegramy zaległy mecz z MUKP w Dąbrowie Górniczej.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości